czwartek, 13 października 2011

Pierwszy mecz APG w zjednoczonej lidze VTB

Koszykarze Asseco Prokom Gdynia udanie rozpoczęli rozgrywki ligi VTB. Na własnym parkiecie pewnie pokonali ukraiński Azovmash Mariupol 68:53. Najwięcej punktów zdobył Alonzo Gee - 21. 10 punktów oraz aż 9 zbiórek zapewnił zespołowi Adam Hrycaniuk, 8 asyst zanotował Jerel Blassingame.

Mecz zaczął się dla obu ekip niezbyt udanie. Dopiero po niemal dwóch minutach od podrzutu piłki punkt zdobył trafiając rzut osobisty Alonzo Gee, w nastepnej akcji poprawiając celną 'trójką'. Po kolejnych dobrych akcjach było 9:2 dla gdynian. Gracze z Ukrainy punkty zdobywali głównie z linii rzutów osobistych, dzięki czemu stopniowo zmniejszali stratę, by po chwili przegrywać już tylko 12:9. Tę skromną przewagę gospodarze utrzymywali do końca kwarty.

Drugą część meczu miała podobny przebieg do pierwszej. Na boisku trwała zażarta walka o każdą piłkę, przez co wynik nie był wysoki. W twardej grze lepiej odnajdywali się podopieczni Tomasa Pacesasa, którzy agresywną obroną wymuszali błędy rywali, po których punktowali. Dwa celne rzuty wolne Przemka Zamojskiego dały prowadzenie gospodarzom 26:19. Do głosu doszli wtedy goście, którzy zdobyli 7 punktów z rzędu i odrobili straty dzięki obronie strefowej. Do końca połowy żadna z drużyn nie mogła odskoczyć drugiej. Punkty kończące pierwsze 20 minut zdobył Ricky Minard, wyprowadzając tym samym swoją drużynę na pierwsze prowadzenie.

Po wyjściu z szatni prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. Akcją na przełamanie okazał się wsad Alonzo Gee. W kolejnych akcjach kibice zgromadzeni w sali oglądali popis gry gospodarzy. W obronie Przemek Zamojski zablokował centra gospodarzy, po szybkim ataku faulowany przy celnym rzucie za 2 był Donatas Motiejunas. Mimo wysiłków koszykarzy z Mariupola inicjatywę przejęli gospodarze, którzy prowadzili już nawet 11 punktami, prowadzenie do jednocyfrowego w ostatniej akcji zmniejszył Joe Cryspin rzutem z półdystansu.

W ostatniej części meczu po dwóch wsadach z rzędu Adama Łapety urosło do 16 punktów. Ukraińcy próbowali odrobić straty, jednak było już za późno. Gracze z Gdyni kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku do samego końca i mogli cieszyć się z wygranej na inaugurację ligi VTB.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz